- Rap jest dobry, ale ja odkryłem też wielkość Pana Boga w ciszy. A jeśli się odkryje Pana Boga, to człowiek może tańczyć, cieszyć się, jest wolny - mówił w pewnym momencie koncertu raper w sutannie. I powtarzał kilka razy w czasie występu - "dzisiaj oklaski są dla Chrystusa!".
Częścią "Festiwalu nas schodach" były też świadectwa ludzi, którzy znaleźli się w pewnym momencie życia na duchowym dnie, ale po doświadczeniu Bożej miłości wszystko się zmieniło. - Najgorsze są dwa kłamstwa, w które możemy uwierzyć - to że Boga nie ma, i że Bóg nas nie kocha - mówiła jedna z osób.
Jak zaznaczył ks. Marcin Kowalewski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego, najważniejszym gościem i gwiazdą na scenie serca człowieka powinien być Jezus. – Boże Ciało jest świętem największego skarbu, jaki otrzymał człowiek wierzący. Chcemy się Nim ucieszyć, wielbić Go i na nowo zaprosić do naszego życia – podkreślał klaretyn w czasie wydarzenia. Koncerty, świadectwa i modlitwa trwały do późnych godzin wieczornych.
Tekst i foto za: Gość Płocki